Rozwój odnawialnych źródeł energii jest i będzie bezdyskusyjny, a ubiegły rok był pod tym względem rekordowy. Moc zielonej energetyki wzrosła o połowę w porównaniu z 2022 rokiem.
Takie dane opublikowała dziś Międzynarodowa Agencja Energetyczna w raporcie Renewables 2023, wskazując jednocześnie, że przy tym tempie inwestycji świat będzie w stanie potroić moce wytwórcze źródeł odnawialnych do końca tej dekady. Gdyby ta optymistyczna prognoza Agencji sprawdziła się, to by znaczyło, że faktycznie – chyba po raz pierwszy – udałoby się zrealizować światu cel wyznaczony na światowym szczycie klimatycznym. Na ostatnim – grudniowym COP 28 w Dubaju takie właśnie zobowiązanie – czyli potrojenie mocy wytwarzania zielonej energii – przyjęli uczestnicy, czyli przedstawiciele niemal wszystkich krajów globu.
Cele tego zobowiązania są zasadnicze czyli zahamowanie zmian klimatycznych poprzez redukcję emisji, szczególnie dwutlenku węgla, który powoduje globalne ocieplenie.
W ubiegłym roku nowe źródła odnawialne miały moc 510 gigawatów (GW), a trzy czwarte z nich to były projekty fotowoltaiczne. Liderem w zielonej energetyce są Chiny, które – według danych MAE – w ubiegłym roku uruchomiły tyle farm słonecznych, co cały świat w 2022 r. (gdy chodzi o moc). Równocześnie Państwo Środka może pochwalić się 66–procentowym wzrostem mocy w energetyce wiatrowej. Choć Europa, Stany Zjednoczone i Brazylia są w tyle, to i tak osiągnęły najwyższy poziom OZE w historii.
www.wgospodarce.pl