wtorek, 10 września, 2024

#PreludiumRozwoju: rodzina na pierwszym miejscu

Udostępnij

Każdy, kto jest rodzicem, wie, że rola matki lub ojca jest tą najważniejszą, przy której obowiązki zawodowe schodzą na drugi plan. Dlatego dzisiaj zdecydowaliśmy się pochylić nad zagadnieniem rodzicielstwa właśnie w kontekście medialnego ostatnio tematu: urlopów rodzicielskich.

Mamy szczęście mieszkać w kraju europejskim, będącym częścią Unii. Dlaczego to szczęście? Bo dzięki temu mamy określone w kodeksie pracy przepisy, określające wymiar urlopu na wychowanie dziecka. Polska na tym polu wypada naprawdę dobrze: łącznie do dyspozycji rodziców oddanych zostaje 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, 32 tygodnie urlopu rodzicielskiego i dodatkowo 2 tygodnie urlopu ojcowskiego. Łącznie to ponad rok, którego młode mamy i młodzi tatowie mogą przeznaczyć na swoje dziecko.

W porównaniu, w Stanach Zjednoczonych prawo federalne nie przewiduje możliwości płatnego urlopu macierzyńskiego. Tylko 4 spośród 50 stanów zapewniają płatny urlop macierzyński i to w znacznie mniejszym wymiarze niż w Polsce. Reszta mieszkańców USA na taki „luksus” niestety liczyć nie może.

W Polsce jest zatem bardzo dobrze pod tym względem, jednak nie znaczy to, że lepiej być nie może. Do sejmu trafił projekt ustawy, zakładający wydłużenie okresu urlopu dla rodziców wcześniaków i dzieci hospitalizowanych po porodzie. Sytuacja, która zdarza się niestety często, do tej pory nie miała wpływu na długość samego „rodzicielskiego”. Teraz ulec ma to zmianie – za każdy pełny tydzień hospitalizacji rodzicom przysługiwał będzie dodatkowy tydzień w pełni płatnej opieki nad dzieckiem, maksymalnie do 15 tygodni, do wykorzystania przez jedno z rodziców.

Czasu, który świeżo upieczeni rodzice mogą spędzić ze swoim dzieckiem, nie da się w żaden sposób wycenić. Tym bardziej ważne jest, by niemowlę, które pierwsze tygodnie życia spędza pod opieką lekarzy, miało szansę ten czas nadrobić, by stworzyć prawdziwą więź z rodzicami.

Przy temacie urlopów macierzyńskich jak bumerang powraca także kwestia czterodniowego tygodnia pracy. W końcu mniej czasu spędzonego w pracy to również więcej czasu dla rodziny. Także na tym polu już wkrótce można spodziewać się zmian: rząd zapowiada, że temat ten zostanie opracowany jeszcze w trakcie tej kadencji rządu, czyli w ciągu najbliższych czterech lat.

Praca to jeden z najważniejszych aspektów naszego życia. Warto pamiętać, że nie pracujemy dla samej pracy, a dla celów, które poprzez nasze działania chcemy osiągnąć. Dla wielu z nas celem tym jest rodzina. Dlatego też warto śledzić informacje o tym, jak możemy czas poświęcony dla rodziny przedłużyć.

Najnowsze